fajnie, pojechałes ogólnikami a cos wiecej?? scena w parku fakt, słaba i troche idiotyczna, ale to jest kino superhero a nie przemineło z wiatrem, napisałes totalny debilizm, wiec co jeszce było takiego debilnego w tym filmie??
farrell niezły aktor ale zagrał w daredevilu wiec juz nie jest niezły?? zajebisty tok myślenia

na temat każdej sceny nie będę się tu rozpisywał bo na ich wspomnienie mi niedobrze. Nie mam nic do kina o superbohaterach. Ale to co tu zobaczyłem po prostu nie da się opisać...Nie wiem na czym zależało twórcy ale hipotetycznie załóżmy że nikt nigdy nie oglądał żadnego filmu o superherosach. Jeśli zacznie od tego to już nigdy po żaden inny nie sięgnie. Gówniane dialogi, beznadziejnie przedstawione postacie...wszystko jakby z plastiku, jakby kolejny odcinek power rangers. sto razy w filmie pojawia się postac dd na tle miasta (dejavu?) Wydaje mi się że filmu tego bronią fani komiksów. Niestety ekranizacją fajnej postaci zajęli się ludzie którzy kompletnie to spaprali nie umieli wykorzystać jej potencjału. A przecież komisy można zekranizować rewelacyjnie co pokazały filmy SpiderMan (1i2), Batman(początek i rycerz), czy X-Men (Wolverine geneza)

beznadziejne przedstawienie postaci? przecież tu jest wszystko tak jak było w komiksie(daredevil man without fear romity jr i franka millera) bardzo dobrze zrealizowano wlasnie ten etap, gówniane dialogi? dalej jedziesz ogólnikami, daj przykład gównianego dialogu.
byś przeczytał komiks to byś wiedział dlaczego dd pojawia sie ciagle na tle miasta, to sie nazywa budowanie klimatu, postaci daredevila.
twierdzisz,ze daredevil to totalne dno a piszesz, ze spiderman był rewelacyjny?? spiderman to obok fantastycznej czwórki chyba najgorsza ekranizacja(z tych nowszych) komiksów, zaczynając od złego doboru aktorów, konusa maquire'a który sie nadaje do grania ciepłych chłopców w chórku kościelnym a nie wygadanego i dowcipnego spider-mana, a kirsten dunst?? chyba jeszcze wieksza pomyłka, farbowany na rudo szara myszka(w komiksie to była ruda kocica, modelka)
do tego wszystko jest ckliwe i straaaasznie hollywoodzkie, taki forrest gump w kostiumie pająka

tym postem tylko potwierdziłes moje przypuszczenie. Jesteś fanem komiksów- patrzysz przez ich pryzmat. Napisze to samo co odpisuje gościom którzy czepiają się że jakis film został źle nakręcony w porównaniu do książki; My tutaj rozmawiamy o filmach a nie o książkach i komiksach. Ja przyznaje otwarcie że żadnego komiksu nie czytałem dlatego mam świeże spojrzenie nie ukierunkowane w żaden sposób i tak jak to widziałem tak napisałem wyżej które ekranizacje mi sie podobały a które nie.

no spoko, w sumie moze masz racje, ja jestem fanatykiem postaci daredevila, i ten film według mnie dosyc dobrze odwzorował to co było w komiksie
poza wycieciem paru słabych scen i drewnianej gry afflecka wiele do zarzucenia mu nie mam, oceniam tez go przez pryzmat wersji reżyserskiej, która jest znacznie lepsza, pozdr

Hahahaha! Teraz to ty pojechałeś po bandzie! Te filmy są produkowane dla fanów komiksów! O to w nich chodzi! Kiedy je oglądasz masz czuć się jakbyś czytał komiks, tylko, że z lepszymi efektami specjalnymi i uważam, że to właśnie ludzie, którzy komiksów nie znają nie powinni oceniać ich adaptacji!

Jak kręcę coś na podstawie komiksu, to niech to będzie na podstawie komiksu.
Niestety większość "adaptacji" ma niewiele wspólnego z komiksami, bo "twórcą" nie zależy na fanach, tylko na kasie. A lepiej nakręcić papkę dla mas, ze znaną MARKĄ w tytule niż tworzyć coś od nowa.
Co już spieprzono?
1. spiderman - tak jak ktoś tu już napisał
2. transformers - kto i na podstawie czego napisał scenariusz? oO
3. x-men [jedynka znośna, ale dalej to już po bandzie pojechali, jak można było np. zjebać DARK PHOENIX SAGA :/]
4. nowe batmany - to są batamny? większość akcji dzieje się w dzień w zwykłym mieście, co z batmobilami?
5. i wiele więcej :( :/

A co masz do nowych Batmanów? "większość akcji dzieje się w dzień w zwykłym mieście" I co w tym złego? Wolisz, żeby 24 h na dobę była noc?

air87,widać ze się na filmach nie znasz.Taki jesteś dobry?To wymyśl własny film a my sie pośmiejemy,OK?

tępe pały jak zwykle swoje: " nakręć własny....itp." to jest forum do oceniania filmów i to właśnie robi air87 , a ty razor3094 masz kał do powiedzenia. Co do filmu: kicha ze smalcem, dno kompletne i 20 metrów mułu , teksty dla d e b i li , gra aktorska : na poziomie 1 klasy szkoły filmowej.......żenada....jak bym na to g ó w n o poszedł do kina to tylko bym się wpienił. Nie polecam.... szkoda czasu.....

typowy debil- sory za określenie ale inne tu nie pasuje. Jeśli ktoś nie umie pilotowac F-16 to się za to nie zabiera a jeśli się zabiera to niech bedzie przygotoiwany na krytykę. Więc skoro nie umiem robic filmow to się za to nie zabieram, ale oglądam ich mnóstwo w dodatku wszystkich gatunków więc co nieco mogę napisać i skrytykowac takie g@wno jak to

No to koniecznie obejrzę, w końcu im bardziej mózg pomarszczony tym inteligentniejszy jego właściciel.
A tego nigdy za wiele.

Taa. dałeś paranormal activity 2 7/10 i co? mamy traktować cię serio?
w tym filmie nie ma błędów logistycznych, a na pewno nie dużo, walka w parku? wg mnie to była prezentacja chwytów, czyli nie szybka napierdalanka, tylko wymiany ciosów, poznanie umiejętności drugiej osoby.

"w tym filmie nie ma błędów logistycznych, a na pewno nie dużo, walka w parku? wg mnie to była prezentacja chwytów, czyli nie szybka napierdalanka, tylko wymiany ciosów, poznanie umiejętności drugiej osoby."

a teraz przeczytaj sobie to powolutku i sam sobie odpowiedz na pytanie "po co?" Film jest dla debili i widzę ze takowych nie brakuje czego dowodzi ta dyskusja. Może nie kompromituj się więcej i nie wypowiadaj sie publicznie... strzelam 13 latek? poziom umysłowy wskazuję na 2 lata mniej ale myśle że mozna cos dorzucić....

aha- i jeszcze jedno zanim napiszesz coś co sprawi że w swym debilizmie wkroczysz na poziom mistrzowski - sprawdź sobie w słowniku co to właściwie znaczy ten twój "błąd LOGISTYCZNY" chyba że ja mam Ci to wytłumaczyć...
Zapamiętaj sobie że lepiej się nie odzywac gdy inni tylko podejrzewaja że jesteś kretynem niż się odezwać i roziwać wszelkie wątpliwości,,,

Wiesz, sądzę że źle podchodzisz do oceny tego filmu. Jak sam wspomniałeś, fani Daredevila będą go bronić, więc dla nich ten film jest dobrze zrobiony, bo najprawdopodobniej właśnie dla nich był robiony. Bardzo ciężko zrobić film zarówno dla przeciętnego widza, jak i fana, wyjątki są nie liczne(nowe Batmany), jeżeli ten film do nich nie należy to świadczy o tym, że nie jest wybitny, ale wcale nie musi być zły. Nie czytałem Daredevila nigdy, ale słyszałem, że to świetna postać, więc proponowałbym Ci zapoznać się z nią, może wtedy zmieni się twoje nastawienie do tego filmu, jeśli nie, to znaczy, że ten film w ogóle nie trafia w twój gust.

Nie rozumiesz chyba na czym polega ocena filmu. Nie musze czytać książek czy komiksów wg których powstały. Tu się ocenia filmy - same w sobie. Nie jestem tez przeciwnikiem komiksowych postaci - oglądam filmy z kazdego gatunku i staram sie wypowiadac w sposób obiektywny. Także z tego "działu" kilka filmów przejrzałem i dobrze oceniłem (Spider, Xmen, Batman) bo ich twórcy mieli łeb na karku i potrafili z pozoru temat dla dzieci ubrac w sposób, który moze podobać się każdemu nawet tym, ktorzy z komiksami nie mieli nigdy styczności.I to jest właśnie sztuka adaptacji.
I nie - nie są to filmy wybitne ale sa takie o których można się wypowiadac w pozytywach. Tu natomiast mamy kompletnego gniota co dostrzega kazdy kto ewolucyjnie posunął się poza PowerRangers czy haj skul miusikal

Nie rozumiesz mnie, chodzi mi o to, że właśnie często znajomość komiksu jest wymagana by film zrozumieć. Oczywiście masz prawo go nie znać, bo skoro puszczają ten film w kinach i jeszcze pieniędzy chcą za to, to masz prawo nazwać go gniotem, gdyż nie trafia w gusta zwykłych widzów, którym komiks jest obojętny. Ale gdy oceniać przyjdzie fan, który będzie kojarzył smaczki, takie jak np. Daredevil stojący na dachu budynku, to będzie czuł się jak w niebie. Poza tym, film jest na podstawie komiksu, więc często komiks ma spory wpływ na scenariusz, więc to także należy brać pod uwagę.

Spójrz na taki X-men Origins: Wolverine, mówisz, że to dobry film, a każdy kto zna komiks powie Ci, że to całkowite dno i niewypał, gdyż całkowicie psuje wizerunki mutantów(zwłaszcza Deadpoola, zostały tylko meicze i język), z czym się zgodzę, gdyż po zapoznaniu się z komiksem zobaczyłem, że chyba tylko Gambit został jakoś w miarę odwzorowany, reszta zaś to wymysły scenarzystów. Nie wiem jaką ocenę dałeś, ale podejrzewam, że z przedziału 6-8/10, a przeciętny fan komiksu nie da więcej niż 3.

Uwierz, że całkowicie rozumiem punkt widzenia który prezentujesz, chciałem jedynie przedstawić Ci inny. Ja fanem komiksu nie jestem i film uważam za wart obejrzenia, ale jeśli miałbym wybrać jego albo Batmana, to z miejsca biorę Batmana.

Powiem tak:
Komiks bardzo mi się podobał natomiast film pozostawia wiele do życzenia jak dla mnie bardzo słaba gra aktorska szkoda że tak zagrali na prawdę dobrzy aktorzy ;/ i ogólnie klimat jakby z Power Rangers jak już napisał jeden kolega wyżej i na końcu filmu jeszcze pokazują Colina który przeżył upadek na samochód z (X) piętra.....po co ? eh zawiodłem się na filmie mimo że komiks polecam ;)

Wg mnie ten film nic nie marszczy ale prostuje fałdy na mózgu ;) Po obejrzeniu na pewno można czuć się głupszym