Znowu totalna komercyjna kicha się wdziera do polskich kin, atakując biednych kinomanów. Ale pewnie i tak stanie się hitem, bo kto w dzisiejszych czasach nie lubi filmów o superbohaterach. "Spidermana" jeszcze można przetrawić, "Xmana" też, no ale już starczy chyba?
Daredevill pewnie będzie ratował Ziemie przed zagładą a w finałowej scenie uratuje swoją ukochaną dziewczyną. Chyba już widzieliśmy podobne "dzieła"...